Kiedyś byłaś moim snem
Dzisiaj jesteś jawą cudną
Z Tobą od lat każdy dzień
I w ogóle nie jest nudno
Ciebie mam niczym wyrocznię
I wpatrzony niczym w lustro
Serce kochać Cię nie spocznie
W nim bez Ciebie smutno, pusto
Czasem trochę coś przeskrobię
Źle mi potem niesłychanie
Wtedy uwierz – wszystko zrobię
Byś znów śmiała się kochanie
Uśmiech Twój jest jak narkotyk
Potrzebuję go do życia
Gest, spojrzenie, jeden dotyk
Jak w upalnym dniu bez picia
Tobą, niczym rześkim tlenem
Się na zawsze zachłysnąłem
Jesteś dla mnie fenomenem
Ukochanym mym Aniołem
Wciąż pod wpływem Twego czaru
Jestem Skarbie mój kochany
Kocham Ciebie bez umiaru
Niech ten czar trwa nieprzerwany
Myśli mi wypełniasz, serce
Twoje wdzięki tak mnie kuszą
Oddany Ci jestem wielce
Moja ciałem oraz duszą.