Chciał raz zabłysnąć Sikorski Radek
No i przytrafił mu się wypadek
W wywiadzie dumnie zrelacjonował
Co kiedyś Putin z Tuskiem planował
Ponoć Władeczek wyszedł z pomysłem
By Lwów ponownie wrócił nad Wisłę
By Polska miała granice nowe
Niczym po pierwszej wojnie światowej
Donek w mig zamilkł i nie dziwota
Bo on ni Polak, ni patriota
Na co mu więcej ziemi w granicach?
Na myśl samą swędzi go potylica
Taktycznie zatem i także sprytnie
Nie skomentował tego dobitnie
By swoją cenną zachować głowę
Wręcz nie odezwał się ani słowem
Przyczyny były od razu znane
Wiedział że wszystko jest nagrywane
Już zapomniano spotkania owe
Lecz nasz Radosław wygłosił mowę
Władek z Donaldem drą Ukrainę
Tak, tak widziałem, to Tusk z Putinem
Podniosło larum się w mediach polskich
Co też marszałek plecie Sikorski?
Jakże to rozbiór? My z Ruskiem w zmowie?
Niechże marszałek wszystkim odpowie!
Odebrał kilka połączeń Radek
I zanotował notowań spadek
Jedynie czego doczekał więcej
To na minutę uderzeń serce
Sikor się motał, pomieszał jaźnie
Twierdził że słyszał, lecz nie wyraźnie
Po chwili była już tylko cisza
Za chwilę stwierdził że nic nie słyszał
Nazajutrz że nie było spotkania
I nie wie po co te dociekania
Media więc w kropce, to kto ma rację?
Może więc z Moskwy prośmy relację
Strona moskiewska migiem obwieszcza
Że się nadaje Radek na wieszcza
No bo to prawda, to suche fakty
Takie się wówczas rodziły pakty
Było spotkanie, w willi nie w lesie
Wszystko nagrane, zapis w notesie
Zbiór samych faktów nie żaden pic
A Tusk i Radek, że to, to nic.
I jak to często ostatnio bywa
I tę aferę wmietli pod dywan…