in RÓŻNE STARSZE

Lemingrad

Nasza demokracja nadal nie ma luzu

Wciąż to „członek, tyłek oraz kupa gruzu”

Przekręt się przykrywa kolejnym przekrętem

Chęć sprawiedliwości – szaleństwa odmętem

Znowu marsz pisowców, będzie pewnie draka

A więc szybko władza ukrywa Kiszczaka

Niby na badania musi do lekarza

Bo raz na ćwierćwiecze i jemu się zdarza

Media wespół z rządem zgoda w pełnej krasie

Lecz wolnością słowa zwać tego nie da się

Wszak dziennikarz winien prawdę narodowi

I patrzeć na ręce posłom, premierowi

Cały mainstream jednak całuje te ręce

Za rządowe dotacje, których coraz więcej

Bo na przykład gdyby dzisiaj pomoc nie ta

Dawno by upadła Wyborcza Gazeta

W zamian za pieniążków szerokie strumyki

Zastawiają ciągle na Polaków wnyki

Milczą, gdy fatalnie się dzieje z koleją

Plus kilometrówki, które nie istnieją

Budżet wkrótce nowy, z jeszcze większą dziurą

Wybory na wiosnę, pewnie z jedną turą …

Haracz za emisję gazów do powietrza

Fatalny stan armii, ZUS się wciąż rozpieprza

W przedszkolach chcą uczyć sztuki masturbacji

Fatalny jest dziś stan szkolnej edukacji

Lektury minister jak ciuchy wymienił

Nie ma Sienkiewicza, jest Władca Pierścieni

Jak w piosence Turnau’a  lektury do kosza

„Nie ma Mickiewicza i nie ma Miłosza”

Służba zdrowia w agonii sama dogorywa

A po „tvn-ach” jak po kaczce spływa

Od bolesnej prawdy rząd każe być dala

Ważne że się w Chinach urodził koala

Że na końcu świata gdzieś za Europą

Pewien Murzyn plecie koszyki swą stopą

Że pięć litrów wódki wypił ktoś na Rusi

Takie rzeczy każdy Polak wiedzieć musi

Naród pelikanów łyka jak oseski

I nie widać końca tej marnej groteski

Nie da się pomyśleć o tym bez krzty złości

Takie oto mamy ćwierćwiecze wolności…