in EROTYCZNIE

Erotico 1

Zbliżył się wnet do niej niemal na pół kroku

Tak blisko jej ciepła, no i jej uroku

Już niemal jej dotknął, słyszy serca bicie

Wiedział co to znaczy. Wiedział znakomicie

Czuł jak go przyciąga, jak głód narkotyku

Zapragnął natychmiast czułego dotyku

Lekka woń jej perfum i pewne spojrzenie

Jakby na coś więcej miał dziś przyzwolenie

Spojrzenia nie tracąc dłoń jej chwycił ręką

Czuł jak gdyby była cichutką piosenką

Co uwielbiał zawsze. A lubi najlepsze

Ona mocnym wdechem wciągnęła powietrze

Nie uszły uwadze jej piersi, tak blisko

I ognie w jej oczach jak wielkie ognisko

I wreszcie spotkały ze sobą się usta

Całuje ją lekko, po wargach tak muska

Nie rzekła ni słowa, całując też czule

I miękkim swym ruchem mu zdjęła koszulę

Buzują hormony, jak w piekle gorąco

Wzniecają dwa ciała namiętność rosnącą

Oparła się wreszcie plecami o ścianę

On patrzy w jej oczy już tak rozbiegane

Wtem chwycił za piersi i objął je czule

Westchnęła głęboko, nie broniąc w ogóle

W tył głowę odchyla, trzymając się ściany

A on guzik od bluzki odpina niechciany

I drugi i trzeci, już bluzkę z niej zrzuca

I czuje jak z trudem pracują mu płuca

Uwolnił więc biust jej, językiem dotyka

Jej oddech przyspiesza, chce więcej języka

Więc pieści ją czule, do ściany dopycha

A ona raz westchnie, raz ciężej oddycha

Więc wziął ją na ręce, położył na łóżku

Całował po szyi, po ustach i uszku

Zapragnął jej mocniej, zgubili ubrania

Wiruje świat wokół, tak silne doznania

I wszedł delikatnie, całując też w szyję

A ona w ekstazie przeciąga się, wije

Rozchyla swe uda gościnnie dla niego

Bo pragnie go teraz dla siebie całego

Dwa ciała namiętnie dziś łączą się w jedno

Bo czują że to jest pragnienia ich sedno

Objęła go mocno, oddając się całkiem

Zasnęli w objęciach dopiero przed rankiem