in POLITYCZNIE

Kidawa-wirus

Idą wybory jak ktoś pamięta

Czas aby wybrać nam prezydenta

Wśród opozycji podniosła wrzawa

Bo oto idzie pani Kidawa

Choć jej kariera jak dotąd krótka

Mocno ją wspiera Borysek Budka

Co poza byciem kłamczuszkiem słynie

Że w PO stery wziął po Schetynie

Tak to już wyszło, że Donald stryjek

Zmienił partyjną siekierę w kijek

Platforma liczy, że jej się uda

I z Gośką przegra wybory Duda

To panie Duda nie lada gratka

Trafia się panu kontrkandydatka

Ma okulary, więc mądra pewnie

Myśli swe głosi całkiem wylewnie

Tylko się chochlik wkradać zaczyna

Bo to nie jej myśl, tylko Berlina

Sama od siebie wtrąci niewiele

Bo takie też są jej partii cele

I nawet spora też jest obawa

Że coś za dużo palnie Kidawa

Czasem to zdania sklecić nie umie

Większość co mówi, to nie rozumie

Więc opozycji problem znów wyrósł

Bo się pojawił Kidawa-wirus

Gorszy jest jednak od zwykłej grypy

I po wyborach przyjdzie czas stypy

Lecz tutaj prawdy zdanie wyrażę

PO przywykła już do porażek

A na konwencjach bez ściemy cienia

Najsłabszym punktem jest wydarzenia

I to jest prawda a nie pogarda

W spódnicy wersja Petru Ryszarda

Co tekst, to perła. Unikat nawet

Strategii wielkiej cały alfabet

Ona dość długo w sobie się zbiera

Kiedy potrzeba czytać z promptera

Ale inaczej być już nie może

Czytanie z kartki idzie jej gorzej

Więc nie zmieniajcie lepiej już tego

Bo powie z głowy. Czyli z niczego

Zapewne wkrótce znów się okaże

Że nam wspaniałych dostarczy wrażeń