in RÓŻNE STARSZE

Lipiec

W naszym pięknym państwie prawa

Z podsłuchami trwa zabawa

Pan Sienkiewicz oburzony

Nad „Wprost” ciągle krążą wrony

A według Beaty Kępy

To nie wrony, ale sępy!

Pan minister wciąż nie wierzy

Że nagrali go kelnerzy

Między daniem a deserem

Uwieczniono kwestie szczere

Teraz wielka jest udręka

Przez dzierżących menu w rękach

Premier bagatelizuje

Że się w rządzie nic nie psuje

Będzie hasło pasowało

Polacy! Nic się nie stało!

Wiece i protesty były

Lecz się w mediach nie przebiły

Jakim w mediach mówić kluczem

Czuwa Donald – polski „duce”

Oraz jego „aparaty”

I gotowe już schematy.

Psy szczekają głośno, stale

Karawana jedzie dalej

Maści różnej dziennikarze

Nic nie czerpią z tych wydarzeń

Pod dywanem milkną krzyki

A jak test z matematyki?

Szczęścia ponoć ten miał furę

Co w tym roku zdał maturę

Teraz głośno w szkolnym świecie

Że nie zdało aż co trzecie

Ale nadal pełen luzik

Mówi nam minister Kluzik

Może zacząć rozważania

Ważna treść czy styl pisania?

Czy egzamin ktoś podsłuchał?

Komu wpadło to do ucha?

Potem przykryć to mundialem

I tak w kółko, i tak stale…

Nawet wie kierowca tira

Że ambitnie zagrał Iran

Anglia, Hiszpania i Włochy

Są już w domu, a tam szlochy

A co w kraju? Szkoda drążyć

Ważne żeby na mecz zdążyć