Pan Rostowski trzymał swój rządowy fason
I nagle dymisja. Co? On? Przecież Mason…
Z jednej strony niby swe pogrzebał szanse
W kuluarach mówią, że będą awanse …
Nie chce Vincent zdradzić w swym dzienniczku pały
Za to od Rudego wciąż słyszy pochwały
Wielkie dokonania i wszelkie zasługi
Wersja zaś w budżecie – powiększone długi
Do kolejnej teki też były przymiarki
I poleciał chłopiec, co zbierał zegarki
Niby miał sukcesy, ale tak czy owak
Nie zna się na Pit’ach ex minister Nowak
Niby nie wzruszony, ponoć to mu „zwisa”
Całkiem przez przypadek zegarka nie wpisał
Wróbelki ćwierkają lecz mało kto słucha
A tu poleciała nam ministra Mucha
Lepsza od Kowalczyk a także Małysza
I nagle zniknęła, jest kompletna cisza
Lecz jej „dokonania” zobaczymy z czasem
Tak samo jak akcję z Kubą. No i kwasem.
Straszny to był zamach i tragedia z rana
Ale ostudziło pseudo chuligana
Każdy wie jak było, przeczytał do woli
Nie było tam kwasu lecz butelka …. coli
Lecz następnym razem, kiedy mózg się spóźnia
Nie piszcie jak było redaktorze Kuźniar…
By nasz kraj na świecie bezsprzecznie zasłynął
Sprowadzono cudo. Pociąg Pendolino.
Sprawa wciąż się ciągnie jak nudne nieszpory
Pociąg wprawdzie fajny. Lecz nie takie tory….
Niech będzie przykładem tutaj rzeka Drwęca
Ma swoje koryto i gdzie skręt – zakręca
I czy za miliardy czy przyjechał w darze
Miast brylować w trasach – kibluje w hangarze.
Minęły tygodnie i kolejna draka
To Kościół się czepił Jerzego Owsiaka
Morzem nienawiści mknie zbrojny galeon
A celem ataku twierdza Złoty Melon
Mówią że Jureczka to czepić nie da się
Lepiej zrobić audyt w jakimś Caritasie
Zamiast ciągnąć teraz takie pogaduszki
Dajcie już Jurkowi podsumować puszki
Prezes za to dzieciom fundnie jak co roku
Festiwal miłości – w błocie na Woodstocku
Był marsz narodowy, płonie ambasada
Zagrzmieli Rosjanie – to już jest przesada
Nie spłonął budynek.Wartownika budka
Ale do afery jest nowa powódka
Nie wiem czemu głośno w protestach krzyczycie
Oddamy za budkę jak nam wrak zwrócicie…
Ale dobrze wiemy, wzrosną z krzewów drzewa
Nim coś się wyjaśni w kwestii Tupolewa
Niczym drzazga w oku, lub warga zajęcza
Przeszkadza niektórym że spłonęła tęcza
Hanka deklaruje – będzie odbudowa!
Stanie znów na placu piękna tęcza nowa
Mnożą się projekty, gusta i wybory
Może nowej tęczy pozmieniać kolory?
Może niechaj będzie, lecz biało czerwona
Ale lobby homo chyba zaraz skona
Niech będzie jak była, za kilka miesięcy
Nie ważne są koszta, nawet sto tysięcy!
Kościół też ma wady Panowie i Panie
Co tam się wyrabia na Dominikanie?
Niby piękny klimat pośród rajskiej plaży
Ale ktoś tu chyba w piekle się usmaży
Tak. Konieczna będzie oskarżonych ława
No i nieuchronna egzekucja … prawa
Niech do lochów idzie podły Bazyliszek
Obiecuje gromko nasz papież Franciszek
Projekt „sześciolatek” powstał w rządzie nowy
Szkoły jednak w lesie. A Kościół … gotowy.
Jednak tym co krzyczą Kościołowi „Nara”
Radzę by wziąć oddech. Potrzebna jest Wiara.
Nie ma nic o piłce! Ok. Macie rację
Boniek uratuje nam reprezentację!
Wejdzie na salony we włoskim smokingu
Zacznie się marsz w górę w piłkarskim rankingu
Zaczniemy wygrywać wysoko i z klasą
Wyprzedzimy Gabon i Burkina Faso
Co tam San Marino albo jakieś Niemce
Rozkwitniemy formą jak wiosną kaczeńce
Znowu usłyszymy – już za 4 lata
Nasz Polska wreszcie będzie mistrzem świata!
Spójrzcie na horyzont – to leci Olender
Nie… to misjonarze. To wyznawcy gender!
Idee wygłoszą w argumentach wzniosłe
Dziecko płeć wybierze gdy będzie dorosłe
A póki w przedszkolu albo szkole średniej
Tekst że mamy dwie płcie to po prostu brednie
Kształtujmy narybek. A wzorem uczynek
By odziać chłopczyków w sukienki dziewczynek
Do tego anarchii dać kolejne porcje
Zakazać modlitwy, dopuścić aborcję
Już każdy jest wolny. Albo wolny trochę …
Niech się zrzeknie kasy powierzonej OFE
Niech zakrzyknie śmiało –można żyć w luksusie!
Nie prosząc już o nic. Na pewno nie w ZUSie…
Wszędzie już dobrobyt, znika bezrobocie
Wraca emigracja, tu zarobią krocie.
Rzesza marzycieli. Tak niestety – to my.
Bo ten nasz dobrobyt to są „szklane domy”.